Hamakot to nasze odkrycie dekady. Gdyby nie Instagram, pewnie długo żyłabym w nieświadomości istnienia tego cuda. Hamakot to połączenie sznurka, drewna i zaczarowanego filcu, który przyciąga chyba każdego kota. A do tego jest 100% handmade w Polsce, a konkretnie w Kielcach.
Mamy go w dwóch wersjach – pierwsza standardowa dwupiętrowa, która świetnie sprawdza się do leżakowania na balkonie i synchronicznego opalania, ale też do super zabawy i polowania na siebie i na zabawki. Długie sznurki świetnie sprawdzają się do morodwania, gryzienia i okładania, a Ziaja dość często jest przekonana, że zza sznurków jej nie widać. Początkowo Czort podchodził do niego sceptycznie, ale jak tylko odkrył, że jeśli pierwszy zajmie wyższe piętro może bezkarnie okładać Ziajkę, albo majestatycznie machać przed nią łapką, on również przepadł.

Druga wersja, na jeszcze większym wypasie, to hamakot MCO z zasłonkami – coś co podbiło serca czorktów w 3 sekundy po odpakowaniu z kartonu. Hamak jest dużo większy niż standardowa wersja, więc ilość filcu do drapania jest niemal dwa razy taka! Yeahhh!

Zasłonki dają jeszcze większe możliwości ukrycia niż sznurki, a dzięki temu kot może w nim spokojnie odpoczywać odcięty od otaczającego go świata. Miękka struktura sprzyja wygodnemu spanku, dlatego Czortki toczyły o ten hamak regularne bitwy, a ta najważniejsza sprowadzała się do tego kto opanuje które piętro. Hamaczek ze zdjęć był u nas tylko na chwilę, w sumie odpakowałam go tylko po to, żeby sprawdzić czy nie został uszkodzony przez kuriera w transporcie. Ale tego samego wieczoru okazało się, że musimy nadać dużą paczkę ubrań dla dzieciaków z Ukrainy i nie mamy w czym ich wysłać, a Titukoarton pasował idealnie. Dzięki temu zbiegowi okoliczności Czortki miały hamak do dyspozycji przez cały wieczór i obiecały, że przekażą go w stanie nienaruszonym 😉 Jeśli śledzicie nas na Instagramie wiecie, że ten zielony hamakot to był prezent dla Franki, która znalazła nowy stały dom. Ale zasłonkowa wersja zagościła już u nas na stałe i nie wiem kto bardziej ją pokochał, ja czy Czortki.

A tak zupełnie na poważnie, jeśli wasze koty lubią się ukrywać, ta opcja sprawdzi się super, dzięki szparkom przy „karniszu” kot nadal może swobodnie obserwować otoczenie, ale jednocześnie być bezpieczenie ukryty. A jeśli tylko trochę odsłonicie zasłony, gwarantuję że pozostałe koty nie będą obojętne i będzie to świetny początek dobrej zabawy. U nas Ziaja, jako ten bardziej ciekawski kot, sama sobie odsłaniała kawałek zasłonki żeby mieć najlepsze miejsce do zaczepki Czorta 🙂
Na koniec kilka kwestii technicznych. Wymiary standardowego hamaczka to 34 cm szerokości, 50 cm długości i 24cm wysokości – wersja podwójna ma 46cm wysokości, a potrójna 68cm. Opcję standard polecamy dla kotów drobnej i średniej budowy, dla dużych puchatych kulek lepiej sprawdzi się wersja MCO, której wymiary są imponujące – szerokość 44 cm, długość 60 cm, a wysokość 30 cm, a wersja podwójna 60cm, więc można uznać że to już taka mała szafka 😉
Nasz standardowy hamaczek jest w wersji Harleqin, to świetne rozwiązanie dla tych, którzy tak jak ja nie mogą zdecydować się na jeden kolor. Nasza wersja krolorytyczna jest efektem wielu konfiguracji tworzonych przeze mnie w Photoshopie i kilku wieczorów podczas których wirtualnie zmieniałam kolory sznurków, aż doszłam do wniosku, że to ten jeden jedyny 😉 Dzięki dziewczyny za masę cierpliwości do mnie! 🙂

Z ciekawostek, poza zasłonkami możecie wybrać wersję ze sznurkami w opcji długiej i krótkiej, a nawet pokrycie boków hamkaota sizalem, wtedy pojawia się kolejna powierzchnia do drapania! 🙂
Czorty polecają hamakoty z całego kociego serduszka! Spędzają w nich większość swojego życia. A sam fakt, że Ziaja na miejsce rekonwalescencji po zabiegu usuwania zębów wybrała właśnie hamakot to dla mnie najlepsza rekomendacja.
Dajcie znać czy znacie markę Titu? Czy spotkaliście się z ich produktami, bo hamakoty to tylko część oferty! My w swojej kociej kolekcji mamy już chyba wszystko, więc niebawem pojawią się nowe recenzje Titu produktów. Jeśli jeszcze ich nie znacie zajrzyjcie koniecznie na stronę Titu Orginal
i na naszego Instagrama tam jest totalny Titu spam
0 komentarzy